I ja Wam dziękuję za cudowny weekend. Że dojechałyśmy, to wiecie, bo ToJka od razu doniosła.
Mam nadzieję, że wszystkie bawiłyście się tak dobrze, jak ja.
A propo zatyczki do mojego fajfołka od internetu, to naturalnie znalazł się
Co ja to mam
... trzeba się sporo nabiegać, ale przecież to w końcu wychodzi na dobre, bo zawsze 1 lub 2 kalorie zużyte.
Zatyczka była w kieszeni spodni, które miałam ubrane w piątek. Przepraszam, że Wam zawracałam głowę.
A co do wrażeń. W realu dotychczas znałam mniej niż połowę z Was. Wyobrażenie, po wymianie postów, o nowo poznanych koleżankach miałam inne. I byłam tym mile zaskoczona. Basię i Metkę, wyobrażałam sobie jako bardziej walechttp://www.forum.amazonka.org.pl/Smileys/aaron/greensmilies-014.gifzne
, a tu takie cichutkie. Doniesiono tu, że Metka zaniemogła
; nic o tym nie wiedziałam (Metko, czy już ok
).
Jedynym usprawiedliwieniem tego faktu jest, że nie mogły się przebić przez nasze gaduły
Co do żarełka, to donoszę, że zgrubłam o 0,5 kg. Ale to pryszcz, w porównaniu do tych smakołyków i towarzystwa, w którym je konsumowałam. Przy wnukach, na niedługo zachowam te 0,5 kg.
się że zdecydowałam się na jazdę tak daleko. Mam nadzieję, że
,
[url=http://www.greensmilies.cjuż więcej nie zaliczyłam, a i towarzystwo ToJki było miłe, za co jej niniejszym jeszcze raz dziękuję.