Byłam pierwszym rocznikiem, który po 7-mej klasie nie poszedł do LO. Uczyłam się o rok dłużej niż mój bart
Efekt końcowy w sensie zawodowym i studiów bez różnicy
Mimo 8 klas z podstawówki wyszłam, nie mając pojęcia o chemii, fizyce, a po LO obok matmy, były to moje najbardziej ulubione przedmioty. Oj jak nauczyciel jest ważny, albo zaciekawi, albo zniesmaczy przedmiot. Doskonalenie kształcenia nauczycieli wg mnie nie do przecenienia i na to powinna iść kasa, a nie przerzucanie z budynku do budynku, z nazwy powszechna na gimnazjum....
Żal dzieci, kasy niepotrzebnie wydanej na reformę. Zamiast doskonalić system, dopasowywać do wymogów czasów, świata, to wracamy do tego, co już było