Wchodzę tu, wybaczcie, może powinnam zjawić się w innym wątku.
Pragnę podziękować Wam z całego serca, za to, co dla mnie zrobiłyście.
Ogromnie to dla mnie ważne, wszak nie ma nic cenniejszego nad własne życie. No, może są idee ważniejsze, ale mówię o doczesności...
Bardzo się wzruszyłam Waszym czynem. Cieszę się, że pamiętacie o mnie i darzycie ciepłymi uczuciami.
Walczę, nie mam zamiaru się poddawać. Łatwo nie jest, ale z Waszą pomocą jest dużo lżej.
Życzę zdrowia po stokroć!