Sport, rekreacja, gimnastyka , trening...

[DanaPar]

Agawo, ja idąc z kijami w lesie, upajam się śpiewem ptaków, który o tej porze jest niesamowity, szumem drzew, strumyka i wsłuchuje się w siebie. Jakoś nie potrafiłabym chodzić (jeździć na rowerze) z słuchawkami na uszach. Ale cóż, czasu mało, a tyle do przeczytania, zobaczenia, zrobienia. 
Gdybyś szła we mgle, mżawce, miałabyś jeszcze nawilżanie twarzy, byłoby trzy w jednym 

[suchal]

No tak, wątek sportowy. Przyznaję, że ostatnio u mnie nygustwo to najmilsza dyscyplina sportowa jaką uprawiam. Powinien już być rower wyprowadzany i byłoby miło wiatr we włosach poczuć jeżdżąc, ale..... no właśnie. Spacery z moim rexem w zupełności mi wystarczają. Mam przymusowe wyjścia trzy razy dziennie z nim a bywa, że i po zakupy dodatkowe wyjścia zaliczam. Jak już wejdę z siedem razy na to moje 4 piętro to myślę, że wystarczy. Wiem, że to co innego ale .......
Dzisiaj już cztery razy zaliczyłam wyjście i wejście, ile jeszcze ....trzy z pewnością.

[mag]

suchalku!
tyle razy na 4 piętro? ja też mieszkam na 4, ale nigdy tyle razy się nie wspinam...
świetna jesteś 

no i miło Cię widzieć 

[suchal]

Szkoda, że nie zobaczymy się w realu jak to bywało poprzednio. 

[mag]

suchalku, a czemu nie?
tyle razy siedziałam w pociągu 7 godzin, teraz Twoja kolej 
no i masz zdecydowanie mniej km do pokonania odkąd spotykamy się w K 

[DanaPar]

Szkoda, że nie zobaczymy się w realu jak to bywało poprzednio. 

Ja też tego nie rozumiem. Czy miałaś na myśli sabat w Ciechocinku? Może włożę kij w mrowisko, ale czemu nie poprosić Mańkę, by wprowadzić jeszcze jeden termin spotkania w Ciechu, nazywając go np. Zlot fioletowych Kozic. Zlot otwarty, ale kto nas nie lubi (np. Szpak) nie przyjedzie, a dla wielu również z różu będzie to dobre wyjście, będą miały do wyboru trzy terminy.
A tak poza tym Suchalku, możemy się spotkać w dowolnym miejscu. Byleby chęć była.

[Natalia]

Jak termin waszego spotkania się przeciągnie ,to może ja też się załapie?

[b_angel]

Dana
ale to się nie rozchodzi
o fioletowe czy rózowe
zauważ, ze Mania ostatnio robi zloty na tygodniu, poza tym dla mnie wazna jest odległość i cena
a Kozienice  mam bliziutko i jezd taniej 

[DanaPar]

Angel Ty masz bliziutko, a wiele z nas dalej.  Ale z tym nie dyskutuje. 
Nawiązałam do Ciecha, bo tam jest tradycja spotkań i myślałam, że Suchalkowi jest żal tych spotkań. 

[metka]

zawsze komuś będzie bliżej, a komuś dalej...     te najwytrwalsze mogą o kijkach przylecieć 

...dlatemu trza się spotykać w różnych miejscach 

[madzia_61]

na spotkaniu w ciechu byłam chyba 9 razy ,rzeczywiście podróż trochę trwa , ale ostatnio  te  przesiadki czy zdarzy się na kolejne połączenie /ostatnio jak byłyśmy ,kombinowałyśmy z aniołem ,tylko przez życzliwość konduktora dotarłyśmy z deka spóźnione i przez grzeczność suchalaka i jej męża/,smutno mi ze nie chcą do K przyjechać zaprzyjaźnione dziewczyny ,ja obecnie gdzieś dalej nie mogę się wybrać ze względu na prace /teraz w czerwcu kogoś na piątek muszę na zastępstwo wykombinować ,oczywiście jak się kier.zgodzi/  a w niedziele tez muszę być w pracy ale to jest realne bo blisko. 

[DanaPar]

Próbuję dojść do głosu, a tu tyle napisane ( ). W końcu doczytałam i doczłapałam do tego wątku.
Dziś zaliczyłam piękną rowerową wycieczkę. Tylko 37 km. Ale były dróżki leśne, piaszczyste, czasem musiałam zejść z roweru. Trochę pozwiedzałam okolice (ale to na inny wątek np. atrakcje regionów w Polsce - jeszcze chyba takiego nie ma, albo poznajemy kraj) Było pięknie. Las (więc cień wymarzony przy tej pogodzie) cudny śpiew ptaków i b. mało ludzi.
Trochę smutno, że jechałam sama, ale to też ma swój urok. Można pomedytować 

[DanaPar]

Dyskusje o żarełku (tym kozienickim  ) przeróżnych pifkach, a kto pomyśli o zrzuceniu tego nadmiaru obywatela o 3 kg, o którym pisała Róża.
Mnie nie idzie łatwo, ale nie poddaję się. Wczoraj 33 km, a dziś aż 60,5 km. Byłam na rajdzie transgranicznym (150 osób w tym 50 Niemców) po drodze nas dokarmili. Była grochówka, kiełbasa na ognisko i ciasto na dzień dobry. Było co zrzucać. Nie przepadam za takimi tłocznymi imprezami. Ale samej bym nie przejechała tyle. Na kontemplacje za długo i bym się po prostu znudziła. Za rok podobna impreza w Passewalku. Sponsor gmina. Wsio gratis. Była obstawa policji, która blokowała drogi, gdy wymagany był zjazd ze ścieżki rowerowej. Za nami wlókł się też ambulans. Pełny profesjonalizm w organizacji.
Przyjechałam padnięta, ale teraz jest już ok.

[agawa]

Dana, jesteś moją idolką  I inspiracją 
Brawo 

[hamak]

Fajna impreza. Ale - jak widać - nie dla byle amatorów