Przepis na krem z soczewicy (bardzo niedokładny):
szklanka (ok. 200 ml) czerwonej soczewicy (ogólnie to sypię na to oko nieszczęsne, ale chyba mniej więcej tyle)
2 większe marchewki, pietruszka, mały kawałek selera
mała cebula
ząbek czosnku
szklanka soku z pomarańczy (najlepiej świeżo wyciśniętego, ale z kartona też się nada)
trochę, ok. pół łyżeczki kolendry w ziarnkach i tyleż samo kuminu
szczypta chili
łyżka koncentratu
ew. trochę miodu
ew. szczypta garam masali
a, sól i pieprz oczywiście
Jeśli mamy moździerz, kolendrę i kumin podprażamy na patelni i jak już zacznie pachnieć w całym domu, ucieramy w moździerzu. Jeśli nie, możemy dać mielone, ale wtedy już nie ma tego efektu
cebulkę kroimy, podsmażamy na oleju, o którym wcześniej zapomniałam
, dodajemy przyprawy, czosnek, warzywka starte na tarce lub pokrojone, chwilę podsmażamy, dodajemy sok pomarańczowy. Dolewamy wody (na oko oczywiście) i dodajemy soczewicę. Idziemy se na kawę, krem to krem, może się to wszystko rozgotować, mamy to w nosie. Doprawiamy resztą przypraw, dajemy koncentrat, ewentualnie trochę miodu. Chwilkę gotujemy, następnie blendujemy na gładką masę. Posypać to można czymś zielonym, uprażonymi pestkami dyni, wrzucić jakieś grzanki - wedle fantazji. Jemy