Autor Wątek: Umpararura:)  (Przeczytany 458211 razy)

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2160 dnia: Kwietnia 22, 2017, 08:55:00 pm »
Ale to żadne znęcanie, bo to włosów nie wyrywa, tylko błyska w nie światełkiem ;)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2161 dnia: Kwietnia 22, 2017, 09:03:45 pm »
No...bo wyrywanie, to dopiero niewskazane. ;)
Dobrze, że można jeszcze oddychać...
Nie Anciu, po glicerynie luz. Przecież to łagodna,  słodka substancja. Prędzej cytryna może przyszczypać,  tak mi się wydaje. Mnie nic nie szczypie, tylko dobrze nawilża.
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2162 dnia: Kwietnia 22, 2017, 10:08:25 pm »
cytryna to lajcik, ja potrafie i ocet japkowy ;) bez rozcienczania na facjate se zaaplikować
No i git. Zwłaszcza, że od tylu lat słyszę, że jestem zdrowa :)
Uwazam tak samo.
I dlatego aż mnie trzęsło na walnym federacji, gdy  wciąż powtarzano, że nie zdrowa, ale zaleczona.  Ze rak to choroba przewlekła.

no rację mają, w sensie jak podejdziemy do tego w ten sposób: nie zdrowy,  a jeszcze nie zdiagnozowany, nie żywy, tylko jeszcze nie martwy; oj od razu żyć się zachciewa c'nie?

ja bym im pedziała: przez takie podejście to mentalnie wciąż kurwa na drzewach jesteśmy

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2163 dnia: Kwietnia 22, 2017, 10:24:54 pm »
aż mnie trzęsło na walnym federacji, gdy  wciąż powtarzano, że nie zdrowa, ale zaleczona.  Ze rak to choroba przewlekła.
w każdej plotce jest trochę prawdy ......jak mówi stare przysłowie pszczół  ;)

siedziałam sobie kiedyś u onka naszego pod gabinetem z panią, której pan doktor na okresowej_corocznej  kontroli wymacał cuś pod pachą po zdrowej stronie
pani 12 lat po raku...pewna wyzdrowienia...a tu niespodzianka ...rak w drugiej piersi
tak że tegos...coś tam jest na rzeczy........a strzyżonego _pan _bóg......itd 
;)
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2164 dnia: Kwietnia 22, 2017, 10:48:52 pm »
Z tym zdrowa, to była ironia...Ale pracuję nad tym. Nad pełnym zdrowiem znaczy. I raczej nie dopuszczę do tej mega ważnej dla mnie sprawy, jakiegoś niedouczonego, mało empatycznego fartucha.
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2165 dnia: Kwietnia 23, 2017, 09:15:13 am »
w czapuni - gniewne  ;D

no nie? strach podejść, bo przy...bie

no, normalnie przecież ...jak to u Perły xhc

nadrabiam kilkudniowe zaległości i zanim przeczytałam zdanie Amora też to chciałam napisać >:D
Perła, nie bij  :)) ;)

moje mnie też wkurzają, ale nie wiem co z nimi zrobić...


Cytat: mag w Kwiecień 22, 2017, 09:28:15 am
Amorku, kod kreskowy nad wargą to eufemizm tak zwanego odbytu w tym samym miejscu
nagłowiłam się nieco, żeby zrozumieć, co to kod kreskowy nad wargą, czyli odbyt w tym samym miejscu ::(( xhc
a ja mimo głowienia się dalej nie wiem  :-[
chyba zbyt intensywne szkolenie, z którego wczoraj wróciłam, z udzielania pierwszej pomocy mi zaszkodziło... resuscytację ktoś mi źle wykonał, czy cuś... ::)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 23, 2017, 09:27:12 am wysłana przez Becia »
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2166 dnia: Kwietnia 23, 2017, 09:29:25 am »
Amorku, kod kreskowy nad wargą to eufemizm tak zwanego odbytu w tym samym miejscu
nagłowiłam się nieco, żeby zrozumieć, co to kod kreskowy nad wargą, czyli odbyt w tym samym miejscu ::(( xhc

a ja mimo głowienia się dalej nie wiem  :-[
chyba zbyt intensywne szkolenie, z którego wczoraj wróciłam, z udzielania pierwszej pomocy mi zaszkodziło... ::)
resuscytację mi ktoś źle wykonał, czy cuś...  ;)
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2167 dnia: Kwietnia 23, 2017, 10:26:17 am »
Beciu, kod kreskowy, to skrót myślowy  ;) Kod kreskowy, czyli cena na produkcie...Jak wygląda? A jak wyglądają okolice ust u staruszek? Czyżby to był regionalizm,  którym poslugują się łodzianki? Albo węziej..moje łódzkie koleżanki?  ;D
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2168 dnia: Kwietnia 23, 2017, 11:13:16 am »
Perła, dzięki za wyjaśnienia  :)
powoli "dochodzę do siebie" po intensywnym szkoleniu  :-X
 ;)
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2169 dnia: Kwietnia 23, 2017, 12:12:53 pm »
No i git. Zwłaszcza, że od tylu lat słyszę, że jestem zdrowa :)
Uwazam tak samo.
I dlatego aż mnie trzęsło na walnym federacji, gdy  wciąż powtarzano, że nie zdrowa, ale zaleczona.  Ze rak to choroba przewlekła.






Anciu doskonale wiem o co ci chodzi , tez by mną trzęsło, może  wstałabym i cos powiedziała . BO nie za bardzo rozumiem jaki ma sens takie gadanie. TYlko można być bardziej wystraszonym i czekającym  na nawrót choroby.
 Przecież ci "zdrowi" tez mogą jutro być w takiej samej sytuacji? tez może dopaśc ich ta sama choroba? przecież nie mają patentu na zdrowie. A my jesteśmy wyleczone, a co będzie jutro kto wie ? być może jesteśmy w grupie większego ryzyka , ale świadomość zdrowia na dzień dzisiejszy bardzo poprawia jakośc zycia! przynajmniej takie jest moje rozumowanie!  czy ktoś się ze mną zgadza ?
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 23, 2017, 12:14:56 pm wysłana przez Amor »
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2170 dnia: Kwietnia 23, 2017, 12:31:35 pm »
ja  :-*
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2171 dnia: Kwietnia 23, 2017, 12:50:21 pm »
ja nie tylko się zgadzam, ja to od 16 lat powtarzam  8)


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8018
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2172 dnia: Kwietnia 23, 2017, 01:48:52 pm »
A ja z przekory tak ... to po co stajemy na komisję, skoro okazy zdrowia jesteśmy? Powtarzam, ja tak z przekory.  ;)
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2173 dnia: Kwietnia 23, 2017, 01:50:18 pm »
ja  ostatnio stanęłam przed  komisją jakies 6 lat temu  :D
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2174 dnia: Kwietnia 23, 2017, 02:00:30 pm »
Amorku i jaki efekt tego stania przed komisją  ???
A ja z przekory tak ... to po co stajemy na komisję, skoro okazy zdrowia jesteśmy? Powtarzam, ja tak z przekory.  ;)
a ja odpowiem poważnie - dla kasy, czyli ulgi rehabilitacyjnej, a jak ją mamy, to choć trochę ulgi finansowej przy korzystaniu z rehabilitacji, która nam jest niezbędna
Jak się jest w trakcie leczenia, to i zasiłek opiekuńczy nam się należy, bo bywa, że sami nie damy sobie rady
A za nadużycie uważam karty parkingowe, nogi przecież mamy zdrowe, chyba, że z innego paragrafu grupa inwalidzka, nie z amazońskiego
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++