Autor Wątek: walczę i mam nadzieję  (Przeczytany 95140 razy)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #270 dnia: Października 07, 2016, 06:23:09 pm »
super Cię widzieć w takim humorze - tak trzymaj!


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #271 dnia: Października 07, 2016, 07:04:55 pm »
dobry humor jest BEZCENNY elizko...tak trzymaj
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #272 dnia: Października 07, 2016, 07:58:18 pm »
Fajnie, że fajnie elizko  :-*
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #273 dnia: Października 11, 2016, 01:41:13 am »
Brygada wróciła łaskawie i robią ścianę od strony sąsiadki. Może choć ją będę miała z głowy, bo juz mi kazała rusztowanie rozbierać, bo ma dość. A wczoraj biedna aż sie popłakała jak ją zobaczyłam na ulicy, chyba z radości, że się zjawili i zaczęli od jej strony robic. Normalnie nie wiedziałam o co jej chodzi.  ztx :) ;) Pozdrowionka, pa pa
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #274 dnia: Listopada 05, 2016, 07:48:16 am »
Słuchajcie Babki, jakaś cisza w wątkach, chyba muszę ja sie odezwać. Wyobrażcie sobie, że byłam na weselu na Białorusi. Rodzinka taka dalsza, ze strony teściowej się odezwała w wakacje, zaprosili na ślub syna. Postanowilismy pojechać. Udało sie wizy na ostatni moment załatwić i to jeszcze grupową, po 10 euro od osoby, a nie 25. i pojechaliśmy. Pobawiliśmy się , zobaczyliśmy rodzinę po 25 latach, trochę łez było, ale też i radości. tylko krótko te 5 dni. wykorzystałam akurat 2 dni wolne na dzieci . trochę odpoczęłam, Elizę Orzeszkową odwiedziła, bo wesele w Grodnie, pozdrawia Was kochane też. Niemen zobaczyłam...i wogóle. mogę popisać więcej jak Was to interesuje. Pozdrowionka od mnie dziewczyny. ztx xhc :oklaski:
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #275 dnia: Listopada 05, 2016, 08:07:20 am »
pisz elizo więcej, ja chętnie poczytam,
nigdy na Białorusi nie byłam i raczej nie będę,

fajnie, że miałaś tyle radości i wrażeń!

a jak w pracy?


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #276 dnia: Listopada 05, 2016, 08:53:57 am »
W pracy coraz lepiej. Już przyzwyczaiłam się , to raz, ale też ze strony dyrekcji czy kierowniczki świetlicy nie mam problemów, nawet bym powiedziała, że kierowniczka świetlicy próbuje sie ze mną, nazwijmy to, zaprzyjażnic. Z koleżankami się dogaduję. więc jest ok. Najgorzej z dziećmi z jednej klasy I , są bardzo pobudzone, nie mogę czasem lekcji prowadzić, bez wspomagania się nie da z nimi pracować. Normalnie wchodzę na lekcję i zaczynam odliczać minuty do końca. Jeszcze takich dzieci nie miałam. Biją się od wejścia, wrzeszczą , biegaja, nie reaguja na żadne uwagi i moje działania, normalnie muszę bronic słabszych w klasie, żeby im krzywdy nie zrobiono, zamiast prowadzić lekcję. może jako pedagog nie powinnam się tak wypowiadać, ale czuję się na lekcji jak na odziale w psychiatryku dla tych niebezpiecznych i to w sytuacji braku leków.  W zeszły piątek, tuż [przed świętem], taki mi dały wycisk, że nie mogłam pracować potem na świetlicy. stwierdziłam, że muszę coś z tym zrobić, bo szkoda zdrowia. Wychowawczyni słabo działa. ale problem zaczyna się rozwiązywać mam nadzieję, bo jedno z dzieci czeka na orzeczenie aspergera i poradnia wystawiła na razie zaświadczenie. więc na tej podstawie będziemy się starały o nauczyciela wspomagającego. ten asperger to oczywiście podstawa by go przyznali, bo akurat to dziecko nie jest problemem w prowadzeniu lekcji. Ale to byłby krok naprzód.
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #277 dnia: Listopada 05, 2016, 09:40:20 am »
A ja czekam na dalsze wspomnienia z Białorusi.
Podziwiam nauczycielki, szczególnie jak mają w klasie takie "zwariowane" dzieci. Ja to czasem wymiękałam jak wnuki razem byli, często sami rodzice zostawiamy mi po jednym tylko.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #278 dnia: Listopada 08, 2016, 12:50:09 pm »
Mogę trochę popisać o tej Białorusi jeżeli chcecie. Rodzice męża pochodzą z okolic Grodna. kiedyś gdy to była jeszcze polska ich parafią była Sokółka, ta słynna z niedawnego cudu eucharystycznego. Rodzina teścia w całości w ramach repatriacji przyjechała do Polski, natomiast teściowej rodzina, bała się, nie chcieli zostawiać swoich domów i zostali. Teściowie już po ślubie z córką tu przyjechali, a mój mąż urodził się już pod Olsztynem.  Gdy braliśmy ślub ciotki bardzo chciały przyjechać, ale ZSRR nie pozwalał. potem około 2 lata później my z naszą małą Agnieszka tam pierwszy raz byliśmy. Potem gdy otwarto granice i oni przyjeżdzali. My ostatni raz byliśmy w 1992 r, czyli pierwszy rok była to już Białoruś po pieriestrojce.
Tyle tytułem wstępu. ciąg dalszy jak wrócę z pracy . pa pa
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline b_angel

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 5707
  • przewróciło się, niech leży
    • Amazonka_klub
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #279 dnia: Listopada 08, 2016, 01:00:36 pm »
pisz_pisz
tak niewiele wiemy jak tam jest ...
      Ważną rzeczą jest nie to, co się da­je, ale to, z cze­go się ustępuje.   C.R. Zafon

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #280 dnia: Listopada 08, 2016, 02:23:17 pm »
Oj, więcej poproszę  :-*
Moja bardzo daleka rodzina, ale taka - rodzina od wujka - pochodzi z okolic Siemiatycz. Jako dziecko tam wakacje spędzałam - na Grabarkę z ciociami chadzałam. Wiem, że oni, a raczej ich rodzice, jakoś się z terenu Białorusi wydostali, ale nie znam szczegółów tej historii. Z chęcią posłucham Twojej opowieści :).

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #281 dnia: Listopada 08, 2016, 04:07:03 pm »
Teściowie już po ślubie z córką tu przyjechali, a mój mąż urodził się już pod Olsztynem.  G

To trochę ścieżki dziadków mojego małża. Obydwoje przesiedleńcy z Białorusi i wylądowali w Ornecie (60km od Olsztyna) :-)
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #282 dnia: Listopada 09, 2016, 11:48:08 pm »
To może zacznę od początku. Aby wyjechać na Białoruś trzeba mieć wizę, płatna 25 euro od osoby. czeka się na nią ok tygodnia i jeszcze trzeba mieć zaproszenie lub ksero paszportu osoby zapraszającej, oczywiście jeszcze zdjęcie paszportowe do wizy też.. W tym roku wprowadzono w maju chyba 5cio dniowe bezwizowe zwiedzanie białoruskiej strony Puszczy Białowieskiej, a od 25 października zwiedzanie Kanału Augustowskiego czyli okolice Grodna. Ale czy to rzeczywiście takie korzystne to nie wiem, bo żeby wjechać bez wizy trzeba mieć wykupioną w ich biurze turystycznym wycieczkę z hotelami, przewodnikami,transportem i wyżywieniem. Jak to załatwisz i opłacisz, to biuro podróży wydaje Ci dokument potwierdzający. Z nim jedziesz do ambasady po tzw przepustkę, czyli formalności i opłat nie zabraknie. Ładnie tylko brzmi "bezwizowy wjazd". xhc
Na granicy kolejki, jak za dawnych lat, stoisz, choć samochodów może nie być. Po polskiej stronie jest ok, ale tam to nadal żelazna kurtyna, choć podobno jej już nie ma. Polacy nie każą wysiadać podchodzą do okna kierowcy i tak jest odprawa paszportowa. Natomiast na drugiej stronie stoisz choćby było pusto, każą co chwilę wysiadać i pogranicznik i ten od paszportów i celnik. Wszyscy muszą bez wyjątku sterczeć przed okienkiem czy deszcz, czy wichura, czy dziecko czy stary czy kaleka. nie ma szans, by powiedzieli coś po naszemu, albo po angielsku, walą po białorusku lub wręcz po rusku i możesz nie rozumieć ich to nie obchodzi najwyżej dłużej poczekasz aż sie domyślisz, dłużej pomarzniesz, twój problem. Trzeba być cierpliwym i wytrzymałym. Toalet nie ma więc rozumiecie...
 Dodam, że na powrót Polacy jadą czerwonym kanałem, mąż się przeraził, że na kanał każą mi wjeżdżać, więc abym trafiła i nie wpadła... ::(( ale ten kanał to po prostu tak jakby pas ruchu dla nas, bo nas kontrolują, a swoich nie. za czasów ZSRR to był na prawde kanał i oglądali samochód czasem nawet rozkręcali co nie co ale to tym co podejrzanie wyglądali. ztx
Co chwila otwierasz bagażnik, bo każdy z tych trzech i jeszcze pogranicznik przy wyjeżdzie z granicy zagladaja. W drodze powrotnej celniczka kazała nam wystawić wszystkie bagaże na deszczu wprost do kałuży, ale ja z córką sie postawiłyśmy, powiedziałam, że nic w wodę nie będę stawiać, 3 metry dalej zadaszony odcinek stoliki itd, a ja mam torby z odzieżą i upominkami w kałużę i dała spokój. Taki brak szacunku i kultury. i jeszcze to brzmienie języka jakby non stop do ciebie na ty zasuwali. wyjeżdżając też kolejka, bo nie wpuszczają, a nie że dużo ludzi. Jadąc granica 2 godziny, wracając minimum 5 trzeba odstać dla idei. Inwalidzi jadą bez kolejki, ale tylko ich albo ruscy, reszta wg nich inwalidami nie jest. Polacy odpłacają natomiast każąc jadącym do nas bez względu na obywatelstwo, przejeżdżać samochodem przez matę dezynfekcyjną, a potem wszyscy pasażerowie wysiadają i wycierają o nią buty, by nic do nas nie przywlec. Ale poza tym jest ok. To tyle  odsłony 2giej. Buziaczki, pa pa [url=http://www.greensmilies.c
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #283 dnia: Listopada 10, 2016, 08:12:34 am »
na razie brzmi jak podróż w czasie,
egzotycznie ale mało zachęcająco  ;D
ciekawi mnie, jak wygląda tam życie


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #284 dnia: Listopada 10, 2016, 09:47:17 am »
Rzeczywiście powrót do przeszłości. Nie mam tam rodziny, zdecydowanie zwiedzanie tamtych stron sobie daruję  :-\
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++