Kochane jesteście dziewczyny. Gdyby nie Wasze wsparcie byłoby ciężko mi, bardzo, bardzo... A tak wiem, że ktoś naprawdę mnie rozumie, bo przeżywa to co ja. W szkole trochę lepiej. Kierowniczka, wyobrażcie sobie, przyszła mnie przeprosić, co prawda w innym celu weszła, bo szukała wychowawczyni zerówki, ale wróciła się jednak i podeszła do mnie. Tłumaczyła się, że to wożna tak nagadała, a ona zdenerwowana tak do mnie potem mówiła. I widzę, że dobrze zrobiłam, że jej się postawiłam. nie wiem, czy pisałam, ale wtedy, gdy na mnie naskoczyła, to ja powiedziałam, że skoro ona tak ze mną rozmawia, to ja też bym chciała wiedzieć, dlaczego codziennie mam inną listę dzieci, że wciąż w innej sali, że to szkodzi dzieciom i mnie przeskadza, gdy nie wiem w której sali sa moje dzieci. Ten bałagan to przecież ewidentnie jej zaniedbanie, bo widać nie radzi sobie z organizacją pracy. tego ostatniego zdania to juz jej nie powiedziałam, tylko do Was.
A teraz zrobiłam sobie tydzięń wolnego jestem na wyjeżdzie rehabilitacyjnym z mężem i w dodatku korzystamy z tygodnia festiwalu kultury i sztuki, codziennie kino, teatr i jakis koncert. W hotelu siedzę, jeść mi dają i jeszcze nic nie płacę. Nieżle co? I mam wszystko w d... odrazu lepiej