Nastju, ja jestem ze Szczecina. Ta koleżanka leczy się w szpitalu klinicznym na Pomorzanach w Szczeconie. Wszystkie pozostałe amazonki, które znam, leczą się (leczyły) w Zachodniopomorskim Centrum Onkologii (ja też).
Koleżance od początku choroby, testują na niej różne nowe leki. Wiem, że podpisywała na to zgodę,. Było to 11 lat temu. Teraz to być może te leki są w standardzie.
U niej choroba wraca, ale wciąż jest w ryzach.
Podałam Ci ten przykład, byś nie traciła nadziei na jeśli nie całkowite wyzdrowienie, to chociaż na zatrzymanie progresji.
Co do zmiany lekarza i konsultowania wyników z kimś jeszcze innym, próbuj.
Z tego co słyszę, ostatnio o leczeniu decyduje konsylium, a nie jeden prowadzący lekarz. Czy w Twoim wypadku też tak jest?
Nie wiem, co radzić, mocno przytulam