Nastja1989 na tróję z minusem

[Natalia]

Nastja porozmawiaj z onkolog niech Ci zapisze coś osłonowego ,teraz w tych czasach nie musisz wymiotować.Przytulam cię bardzo mocno

[betty]

Anestezjolog przy zakładaniu portu mówił mi, że prawe są lepsze, bo po tej stronie żyły idą ładnie pionowo, a po lewej wręcz przeciwnie.
Nastja, musisz z tym portem pójść tam, gdzie ci go zakładali i pokazać co się dzieje.

Ja mam po lewej, bo wiadomo było, że będzie radio, a port działa jak .. słowo mi uciekło.. Odbija promienie w drugą stronę.

[Mirusia]

Nastju, Słoneczko 

[Nastja1989]

Port mam po prawej stronie czyli po stronie naswietlanej. Dzis byłam u chirurga onkologa u siebie z tą wystającą żyłka. Okazalo się ze to szew został i jesli dobrze zrozumiałam to rozpuszczalny się nie rozpuścił. Jak wyjdzie jeszcze jakiś to mogę sobie sama wyjąć  przynajmniej juz mnie nie swędzi kolo portu. Duzo pomogla maść w gojeniu i to taka do kupienia bez recepty ale przepisana przez lekarza Braunovidon.
Ostatnio zapomniałam dodać ze prócz tego wszystkiego to mam dodatkowo delikatny aczkolwiek dokuczajacy obrzęk dloni.

[aquila]

puk puk

[eliza]

Nastii, dołączam się do puk, puk.....

[betty]

No właśnie

[eliza]

Nastii napisz cokolwiek, czy tak się źle czujesz, że nie możesz pisać... napisz choc słowo...

[Ewka_79]

No Nastja dawaj. Zaczynamy się niepokoić 😔
Co tam cichuteńko siedzisz. Skrobnij coś plisss 🤗

[eliza]

  Nastia

[aquila]

hooooop hooooooooop

[Nastja1989]

Jestem, żyje i mam sie dobrze.
Biorę teraz karboplatyne z gemzarem. Po tomografii okazalo sie ze guz jeden zmniejszyl sie o 1 cm a drugi urosl o 4 mm ale podobno to jakas granica bledu. Takze tylko sie cieszyc.
Sówki zrobilam juz dwie i kapcie dla dziecka. Wrzuce jak skopiuje na tanlet i zmniejsze.
Kupilam sobie tez maszyne do szycia. Pierwszy raz mialam do czynieniamz tym urzadzeniem (nie licze podstawowki bo maszyma byla stara taka stolowa na pedal na dwie nogi). Obszylam sobie firane i wszylam tasme marszczaca. Nawet mi wyszlo. 
Zauwazylam ze  siedzenie w domu mi dokucza - brak pracy. Wynajduje rozne zajecia i wydaje kase by tylko nie myslec i nie lezec.
Caly czas mysle o Was

[hamak]

Cieszę się, że lepiej, Nastju Tak trzymać, a jeszcze niech będzie lepiej
I gratuluję nowych pasji   ( u mnie maszyna stoi i tęsknie zerka na... męża , bo ja bym się w życiu nie odważyła )

[lulu]

Ja mam taką zabytkową maszynę do szycia, właśnie ma pedał, jeszcze moja babcia na niej szyła.

[DanaPar]

Nastju, cieszę się że dajesz radę, nich te brane leki też dadzą radę 
A co do maszyny, pierwszą elektryczną (TUŁA - radziecka) dostałam pod choinkę w VI klasie szkoły podstawowej. Jaka była moja radość. Wcześniej pierwsze szlify były na deptanym singerze z lat trzydziestych (dziś stoi i czeka na renowację - blat i szufladka, maszyna nadal szyje  tylko nikt jej nie dosiada. Z 30 lat temu kupiłam sobie Singera (z Radomia) ale też niestety bardzo rzadko do niej zasiadam, a kiedyś nawet szyciem dorabiałam do pensji inżyniera 
Na stare lata leń krawiecki mnie dopadł, ale kiedyś wiele frajdy sprawiało mi szycie, wymyślanie. Inspiracją byłą głównie Burda.
Nastju życzę sukcesów krawieckich