Nastii kochana dzis czytam i odrazu piszę. Mam kłopoty w pracy, trudno sie przystosować po dwóch latach przerwy. w dodatku jak pisałam dostałam od dyrektora wyrównanie do etatu w świetlicy, ale kierowniczka świetlicy neka mnie co dzień i szarpie nerwy. Wracam zmęczona i nie mam sił nawet wejść na forum. Trzymaj się Nastii, jestem z Toba. Ja dostawałam końska dawkę cysplatyny, mówiłi że włosy moga sie jedynie przerzedzic, ale raczej nic sie nie dzieje. Mnie nic nie wypadło, jak odrosło po zeszłorocznej AC, tak rosło dalej i mam juz niezłą czuprynę. Z tego wynika, że cysplatyna brana od XI do III tego roku nic nie zaszkodziła im. Mnie tylko przedostatnia dawka pobudziła do wymiotów, ale to chyba psychika, bo na ostatnia ledwie weszłam na oddział i już haftowałam w WC, że nie mogli rozpocząć podawania. Do dziś mam z tym problem, jak wchodzę do nich, to czuje smród chemii i mnie rzuca. a nawet przed kilkoma dniami ogladałam fotki na telefonie i znalazłam fotke, która zobiłam mojej córce maturzystce, gdy zmęczona po maturze przyszła do mnie i zasnęła na jednym z wolnych foteli na oddziale. i też mnie rzuciło, ledwie zdążyłam wpaść do toalety. A włosy są i zdrowo rosną, więc o nie się nie martw. Buziaczki