lulu, jeszcze docenisz fakt posiadania wiedzy, jak już się wyjaśni to, co doktory potrzebują wiedzieć, by zaordynować leczenie i nieraz się zdziwią jak ich będziesz dyscyplinować. Nerwy (rozumiem
![Kiss :-*](http://www.forum.amazonka.org.pl/Smileys/aaron/kiss.gif)
) bo diagnozowanie, a Ty już byś chciała mieć gada poza sobą, w słoiku. Kochana trzymaj się, a wiedzę wykorzystaj do trzymania na wodzy stresu i nerwów; to złe pomagiery. Wykrzycz, wypłacz, a od poniedziałku do boju
![0ulan :0ulan:](http://www.forum.amazonka.org.pl/Smileys/aaron/0ulan.gif)
Ściskam
![Kiss :-*](http://www.forum.amazonka.org.pl/Smileys/aaron/kiss.gif)
Ja nie miałam wiedzy i sobie nie odebrałam wyniku biopsji węzła, nie przypuszczałam, że skoro czysty cycek (USG i mamo) to jakim cudem coś miałoby być w węźle. A było
![Kiss :-*](http://www.forum.amazonka.org.pl/Smileys/aaron/kiss.gif)
Do boju zabrałam się 2 miesiące od tej biopsji
Dziś już bym taka beztroska nie była