Może coś o tym szpitalu gadał, ale z nerwów nie usłyszałaś?
Ja tak mam u fartuchów.
Gadała - bo to ginka (znamy się od ...blisko 30 lat! odpuszczam i wracam
), nawiasem mówiąc sama po mastektomii w młodym wieku, ale niehormonalna.
Jutro będę dzwonić.
Wiecie, ja taka raczej mało panikująca, ale mię mierzenie po prostu zaskoczyło. Niecały rok temu miałam biopsję taką rureczką i było ok. I pewnie bym się nie przejmowała wcale, gdyby było jednorodne jakieś, ale - sama widziałam - nie jest...
Dobra - będzie dobzie, dobzie, dobzie
A swoją drogą jak ją spytałam, co sądzi o wywaleniu całego dołu, to rzekła, że jak się zdecyduję, to wskazanie się znajdzie